sobota, 31 sierpnia 2013

Perfekcyjna Pani Domu

Ostatnio natrafiłam na fajny artykuł... Sprzątanie, a trening. Jak się okazuje nie trzeba iść na siłownie by spalić dużo kalorii, wystarczy robić to co robimy dość często...Sprzątać.. Która z nas tego nie robi??
Można na prawdę spalić sporo... I teraz wszystko jasne, dlaczego jak się na robię w domu to nie mam na nic siły. 

Liczba spalonych kalorii w ciągu 1 godziny wysiłku fizycznego (Oczywiście to są dane orientacyjne. Wszystko zależy od naszej wagi wyjściowej i czasu trwania)


Mycie okien 240 kcal
Mycie podłogi250 kcal
Odkurzanie150 kcal
Pranie ręczne150 kcal
Prasowanie 144 kcal
Ścieranie kurzy 240 kcal
Słanie łóżek 200 kcal
Sprzątanie pokoju 180 kcal
Sprzątanie łazienki240 kcal
Szorowanie podłóg426 kcal
Trzepanie dywanów260 kcal
Zamiatanie podłogi 100 kcal
Zmywanie 75 kcal
Zmywanie naczyń 144 kcal



No dziewczyny do dzieła :) Domowy trening czas zacząć :)


środa, 28 sierpnia 2013

7 U

Wczoraj miałam wizytę u dietetyczki z Tuan Club. Jak zwykle służyła radą i poświęciła sporo czasu na moją dietetyczną edukację. Wykonała oczywiście pomiary. Program intensywnego treningu zakończył się trzy tygodnie temu, a moja waga nie uległa zmianie ( co mnie oczywiście bardzo cieszy, bo bardzo się bałam efektu jojo).Dalsze zalecenia to dieta 1400-1500 kalorii. Ma to na celu utrzymanie wagi i długofalowo powolną redukcję do wymarzonej wagi.
Przedstawiam wam zasadę 7U według Bergera, którą mi wczoraj przedstawiła Pani Dietetyczka. Bardzo mi się ona podoba dlatego chcę się z wami nią podzielić :) 

1 U – UROZMAICENIE
Jedzmy produkty ze wszystkich grup żywnościowych możliwie w każdym posiłku, czyli: produkty zbożowe, mięso, drób, warzywa, owoce, produkty mleczne, tłuszcze. Zapewniamy wtedy dostarczenie organizmowi wszystkich składników pokarmowych, a tym samym zapobiegamy chorobom.

2 U – UMIARKOWANIE
Każdy powinien jeść według swoich potrzeb, a dobrym wskaźnikiem jest utrzymanie właściwej masy ciała. Jeżeli obserwujemy, że tyjemy, to znaczy, że jemy za dużo, a jeżeli chudniemy, to znaczy, że jemy za mało w stosunku do naszych potrzeb.

3 U – UREGULOWANIE
Powinniśmy starać się, aby częstość, wielkość i jakość posiłków była w miarę stała. Regularne odżywianie się o stałych porach pozwala na stałe dostarczanie energii naszemu organizmowi oraz pozwala na lepsze kontrolowanie uczucia głodu i zapobiega przejadaniu się.

4 U – UMIEJĘTNOŚĆ PRZYRZĄDZANIA POTRAW
Pamiętajmy, że nawet najzdrowsze warzywa gotowane godzinami, tracą witaminy i sole mineralne, a najchudsze mięso stanie się bombą kaloryczną, gdy będzie panierowane i smażone w dużej ilości tłuszczu.

5 U – UPRAWIANIE SPORTU
Regularna, umiarkowana aktywność fizyczna jest zalecana wszystkim, bez względu na schorzenia. Nie muszą to być biegi przełajowe, ale przynajmniej codzienny spacer. Osoby otyłe, ale aktywne fizycznie są zdrowsze i mają mniejsze ryzyko chorób niż osoby tak samo otyłe, a nawet szczuplejsze, ale prowadzące siedzący tryb życia. Ruch pozwala również zachować albo uzyskać prawidłową sylwetkę.

6 U – UNIKANIE NADMIARU
Zalecenie to nie mówi, że trzeba absolutnie wykluczyć z diety tłuszcze, cukier, sól, alkohol, ale, że należy spożywać je w umiarkowanych ilościach. Tłuszcze muszą się znaleźć w diecie, ale powinny być to tłuszcze pochodzenia roślinnego. Spożywanie niewielkich ilości słodyczy w ciągu tygodnia nie budzi zastrzeżeń, ale objadanie się nimi codziennie z pewnością doprowadzi do szeregu chorób. Sól polepsza smak potraw, ale jej nadmiar jest szkodliwy. Często nadmierne solenie wynika z przyzwyczajenia do słonego smaku. Alkohol spożywany w ilościach umiarkowanych ma nawet korzystne działanie na organizm, ale jego nadmiar rujnuje zdrowie.

7 U – UŚMIECHNIJ SIĘ


Pogoda życia, życzliwość w stosunku do siebie i innych oraz umiejętność cieszenia się z rzeczy nawet niewielkich bardzo pomaga w zachowaniu zdrowia przez całe życie.
 I jak wam się podoba ??

niedziela, 25 sierpnia 2013

 „Jeśli uważasz, że coś potrafisz to masz rację, jeśli uważasz że czegoś nie potrafisz to także masz rację.” (Henry Ford)

"Rywalizuj z najlepszymi albo umrzyj z resztą" (motto Otylii Jędrzejczak)

Nie narzekaj, że masz pod górkę, skoro zmierzasz na szczyt. 

Możesz mieć wszystko czego zapragniesz, jeżeli pozbędziesz się przekonania, że nie możesz tego mieć.” (Robert Anthony)

"Aby być wielkim mistrzem, musisz uwierzyć, że jesteś najlepszy. Jeżeli nie jesteś, udawaj, że jesteś" (Muhammad Ali)

“Żadne zadanie nie jest szczególnie trudne, jeśli podzielisz je na mniejsze podzadania.” (Henry Ford)

Są tylko dwa dni w roku, kiedy nic nie można zrobić. Jeden to wczoraj, a drugi to jutro. 

 “Zazwyczaj ludzie przeceniają to, co mogą zrobić w ciągu roku, a nie doceniają tego, co mogą osiągnąć w ciągu dziesięciu lat” (Jim Rohn)

„Trudno pokonać osobę, która nigdy się nie poddaje„ (Babe Ruth)


Nieważne jak wolno robisz postępy. I tak jesteś krok dalej, niż ci, którzy dalej siedzą na kanapie.


Na koniec niedzielnego wieczoru przesyłam wam dawkę pozytywnej energii... 
Trzymajcie się :) 

sobota, 24 sierpnia 2013

Rowelove

Jakieś trzy tygodnie temu wyciągnęłam z piwnicy rower ( oczywiście niezbędna była pomoc mojego Marcina- wyczyścić, nasmarować i takie tam pierdoły)...
 Kiedyś jeździłam na prawdę bardzo dużo.. A później przyszła przerwa.. Stwierdziłam, że trzeba to zmienić i skorzystać z pogody i trochę "popedałować". Staram się jak najwięcej jeździć..do pracy ( choć mam tylko kawałek, ale zawsze jest trochę szybciej, do sklepu....). Swoje odcierpiałam, bo przez pierwszych parę dni bolał mnie strasznie tyłek od siodełka. Na szczęście już jest ok. Przy okazji ćwiczę mięśnie rąk :) ( rower trzeba wnieść na drugie piętro)


A dlaczego warto jeździć na rowerze??

Jazda na rowerze to nie tylko bezpieczne odchudzanie, to także wiele innych korzyści:
  • wysmuklanie ud i łydek,
  • wzmacnianie mięśni bioder, brzucha i grzbietu,
  • gimnastykowanie kręgosłupa,
  • zwiększanie wentylacji całego organizmu,
  • zapobieganie żylakom i przeciwdziałanie zakrzepom.
Podczas jazdy rowerem najwięcej pracują nogi: uda, łydki oraz stopy. Dlatego trening rowerowy sprawia, że szybko stają się one zgrabniejsze i szczuplejsze. Skurcze włókien mięśniowych zmuszają naczynka krwionośne do intensywnej pracy, co zapobiega powstawaniu żylaków. W czasie jazdy rowerem aktywizują się mięśnie brzucha, pleców, a także biodra i przedramiona. Utrzymanie kierownicy, zwłaszcza na nierównym terenie, wymaga pewnej siły.



czwartek, 22 sierpnia 2013

Zielona herbata

Uwielbiam eksperymentować z trunkami....Oczywiście herbatki mam na myśli :) Smakować, szukać nowych ciekawych smaków... Mój przyszły małżonek przytargał ostatnio do domu originalną japońską zieloną herbatę... Pycha... szkoda, że to tylko parę saszetek :( ciekawe  gdzie ja taką znajdę...

A dlaczego uwielbiam zieloną herbatkę?? 

  • Napar z pierwszego parzenia działa pobudzająco-zawiera dużo teiny, z drugiego uspokajająco-pomaga radzić sobie z napięciami emocjonalnymi i stresem.
    Zielona herbata ma właściwości hamujące rozwój bakterii w układzie pokarmowym. Pobudza go również do wydzielania soków trawiennych.
  • Obniża ciśnienie krwi poprawiając przy tym krążenie zmniejszając ryzyko wystąpienia chorób serca.
  • Zawarte w zielonej herbacie flawonoidy wzmacniają naczynia krwionośne i przeciwdziała zakrzepom krwi.
  • Dzięki zawartości fluoru chroni zęby przed próchnicą.
  • Jest bogata w witaminy C, E, B, sole mineralne oraz garbniki
  • Zawarte w niej garbniki zapobiegają nowotworom.
  • Pobudza działanie pęcherza moczowego, co przyśpiesza wydalanie toksyn z organizmu.
  • Zielona herbata wspomaga odchudzanie, ponieważ przyśpiesza metabolizm i usuwa zbędne produkty przemiany materii. ( za to najbardziej :) ) 
  • Chłodnego naparu używa się do przemycia przy zapaleniu spojówek oraz powiek.




środa, 21 sierpnia 2013

MOVE

Hej!!
Dzisiejsza pogoda nie nastraja do niczego.. Nosa z domu mi się nie chce wychylać jak tak pada przez cały dzień. Najchętniej przeleżałabym cały w kokonie z koca :) A wy jak sobie radzicie??
Ale dawka ruchu potrzebna.. Więc spędziłam intensywną godzinę w towarzystwie Michaela Jacksona.. A jak?Doborowe towarzystwo. Skorzystałam, że nikogo nie było w domu ( oprócz psa..Ale ona już się chyba przyzwyczaiła do mojego zawodzenia :) A przy najmniej nie będzie się ze mnie śmiała) i odpaliłam grę move na ps3... Nie przepadam za grami na konsole..Ale ta jest rewelacyjna. No pomachałam sobie rękami i nogami ( bo tańcem nie wiem czy można to nazwać) i powyłam :)  Uwierzcie mi idzie się przy tym zmęczyć
Dzisiejszy trening był fajowy. A i humor się poprawił...
Wstawiam filmik jak by ktoś chciał zobaczyć jak to wygląda.


P.s Jedna z moich ulubionych piosenek

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Motywacja

Ostatnio odczuwam spadek motywacji.. Nie wiem dlaczego??? Może dlatego, że samemu gorzej się zdopingować...Ciężko stwierdzić. Próbuje znajdywać sobie wymówki na ćwiczenia i dietę.Bo praca, bo trzeba coś załatwić.
Nie mówię, że nie ćwiczę, ale czy daję z siebie 100%. Tylko ja znam odpowiedz na to pytanie
ALE MÓWIĘ BASTA!!!!
Trzeba dalej działać. Czas działa na moją niekorzyść... Plan jest więc trzeba się go ściśle trzymać
A oto porcja motywacji  :)






A wy jak sobie radzicie?? Macie jakieś sprawdzone sposoby?? 

niedziela, 18 sierpnia 2013

Balsam

Program intensywnych treningów już się zakończył...
Zabiegów antycellulitowych również.. Niestety..
Dzięki zabiegom modelującym ciało w Tuan Club ( Zabiegi ) nie mam już pomarańczowej skórki. Co mnie bardzo cieszy :)
Muszę teraz działać sama, żeby podtrzymać efekty.
Po pierwsze -staram się pić dużo wody.
Po drugie- trzymam diete.
Po trzecie- wmasowuje dwa razy dziennie balsam ( nie zawsze, ale się staram :)  Na rynku jest pełno produktów-wybór jest ciężki. Nie wiadomo co kupić. Znalazłam super balsam dla siebie.. Polskiej firmy- to pocieszające. Nie drogi, wydajny, a przede wszystkim bez sztucznych barwników.Do kupienia w jednej z sieciówek z kosmetykami.

Co nam obiecuje producent? 
Produkt w postaci kremu - żelu o lekkiej konsystencji, przeznaczony do pielęgnacji skóry wrażliwej, z objawami cellulitu. Doskonale wygładza i odżywia skórę. Wspomaga redukcję zbędnych centymetrów i pomaga wysmuklić sylwetkę.
Ciesz się smukłym ciałem bez cellulitu. Naturalne ekstrakty roślinne pomogą spalić tkankę tłuszczową i wyeliminować zbędne centymetry. Poczujesz przyjemną gładkość, wzmocnienie i regenerację skóry. Zapomnisz o problemie „pomarańczowej skórki”, wysmuklisz sylwetkę i głęboko odżywisz skórę.
Składniki roślinne: ekstrakty z guarany, iglicy włoskiej, tygrysiej trawy, bluszczu i skrzypu. 0 % alergenów i sztucznych barwników.

Jak widzicie opakowanie prawie puste.Trzeba kupić drugie :)
Ciało po wmasowaniu balsamu jest przyjemnie wygładzone i sprężyste.
A wy co lubicie? Macie jakieś sprawdzone kosmetyki?

Pozdrawiam

piątek, 16 sierpnia 2013

Schabik

Co dziś szef kuchni poleca???

SCHAB  Z CZOSNKIEM I SZAŁWIĄ, DUSZONY Z POMIDOREM

Co nam będzie potrzebne:
  • Plaster chudego schabu środkowego (ok. 100 gram)
  • Sól
  • 1 ząbek czosnku
  • Suszona szałwia
  • 1 łyżeczka oleju rzepakowego
  • 1 duży pomidor
  • ½ szklanki makaronu razowego pene
  • Szklanka mieszanki sałat
  • ½ marchwi
  • 3 łyżki jogurtu
  • Ulubione przyprawy

A jak to teraz zrobić: 

Plaster mięsa umyć, osuszyć papierowym ręcznikiem, zbić mocno tłuczkiem. Wymieszać czosnek z solą i szałwią. Nasmarować mieszanką schab i zawinąć mięso w folię aluminiową. Wstawić do lodówki na ok. 1 dzień. W garnku z grubym dnem rozgrzać olej i włożyć plastry pomidora, posolić delikatnie i dusić przez ok. 5min. Na pomidory położyć plaster schabu wyjęte z folii i dusić aż mięso będzie miękkie. Od czasu do czasu sprawdzać, czy pomidory i schab nie przywiera do dna, w razie potrzeby dolać trochę wody. Na talerzu na plaster schabu nałożyć sos z pomidorów.
Makaron ugotować zgodnie z instrukcją znajdującą się na opakowaniu. Na talerzu można go polać częścią sosu, który powstał w czasie duszenia mięsa.
Marchew zetrzeć na grubej tarce i dodać do sałaty. Polać jogurtem wymieszanym z ulubionymi przyprawami.




I co dalej??
Trzeba to teraz zjeść

Smacznego


środa, 14 sierpnia 2013

Coś na osłodę

Wiadomo dieta!! Nie powinno używać się cukru.. Ale gorzka herbata... blee.. 
Dlatego zaczęłam szukać zamiennika.. Znalazłam.. To syrop z agawy.
Lubię korzystać z tego co dała nam natura. 


Stosuję go zamiast  tradycyjnego cukru. Używa się go mniej do słownie odrobinę, a smak dużo lepszy.
A propos smaku... coś on mi przypomina.. Wybaczcie skojarzenie na diecie..lizaki z dzieciństwa..hmmm 
Można go kupić w sklepie ze zdrową żywnością,a  opakowanie wystarcza mi na jakieś dwa miesiące.
A dlaczego  ten syrop?? 
"Syrop z agawy ma postać dosyć gęstego płynu. Składa się z glukozy i fruktozy. Może przybierać różne barwy, od bardzo jasnej do ciemnej, karmelowej. Jasny syrop z agawy ma neutralny zapach, z tego też  względu może być dodawany do przeróżnych potraw, zwłaszcza tych delikatnych w smaku. Syrop w kolorze bursztynowym ma nieco słodszy smak, bardziej intensywny. Polecany jest do potraw bardziej wyrazistych. Ciemnobrązowy kolor syropu świadczy o tym, że posiada wyraźny smak karmelowy. Jest ceniony jako dodatek do deserów czy owoców morza. Ten ostatni rodzaj syropu może być spożywany przez witarian - temperatura jego przygotowywania nie przekracza 41°C.
Poza tym - nektar z agawy cenią zwłaszcza weganie, zastępując nim miód. Ma bardzo dobrą rozpuszczalność w wodzie, więc można nim słodzić także zimne napoje.
 Zalety syropu z agawy
Nektar z agawy zawiera fruktozę. To cukier prosty, a co za tym idzie - jest przyswajany przez organizm dużo wolniej. Poza tym, zawiera inulinę, czyli naturalny probiotyk, który obniża poziom cholesterolu, ułatwia pracę przewodu pokarmowego, zapobiega zaparciom. Dzięki dużej zawartości błonnika poprawia przemianę materii. Jest wskazany dla każdego, kto chce zrezygnować z tradycyjnego białego cukru, lub stosuje dietę niskowęglowodanową.
Nektar z agawy zawiera wapń, żelazo, potas oraz magnez, jednak ich zawartość jest dosyć mała."

wtorek, 13 sierpnia 2013

The human body exhibition

Witajcie!
My już w domu.. Niestety..Stanowczo za szybko to zleciało :( Akumulatory podładowałam - można działać dalej :)  Intensywny okres przede mną... Do ślubu jeszcze tylko trochę.- zamierzam dalej się odchudzać i zrzucać tłuszczyk :)
Pogoda płatała nam figla i na zmianę padało, albo świeciło słońce...
Dzięki temu było wszystko.. Opalanie, odpoczywanie, ale i zwiedzanie...
Sobota powitała nas ulewą, wiec żeby nie siedzieć bezczynnie pojechaliśmy na wystawę  "The Human Body Exhibition" do Gdańska . Tu więcej o wystawie


Przyznam, że bardzo chciałam zobaczyć tą ekspozycję już dawno.. I jak się dowiedziałam, że będziemy w Gdańsku w tym czasie-nie odpuściłam.
Może dlatego, że uczyłam się sama anatomii ( z atlasu to nie to samo.. Czasami ciężko sobie to wszystko poskładać w całość.Wiedzą to na pewno osoby uczące się anatomii ludzkiego ciała).





Na wystawie można  było zobaczyć ponad 200 eksponatów całych ciał i poszczególnych narządów. Modele są zakonserwowane metodą plastyfikacji, która polega na usunięciu z tkanek organizmu wody i tłuszczów i nasyceniu ich odpowiednimi polimerami, co powoduje zatrzymanie ich rozkładu. Czas przygotowania eksponatu trwa od jednego tygodnia w przypadku małego narządu, po cały rok dla całego ciała.

Myślę, że to nie jest wystawa dla każdego i nie każdemu może się podobać. Dla niektórych jest kontrowersyjna. Ja osobiście jestem zadowolona i zobaczyła bym ją jeszcze raz. Fascynuje mnie ludzkie ciało i wszystkie mechanizmy związane z jego pracą. Co mi się podobało najbardziej?? Wypreparowany sam układ krwionośny . Szkoda, że nie można było robić tam zdjęć. Znalazłam parę w internecie. 



P.S Dla chętnych.. Wystawę przedłużono do 13.10



czwartek, 8 sierpnia 2013

W drogę....

 
Wreszcie przyszedł wymarzony czas na chwilę odpoczynku... Po ciężkich treningach i kompletymy braku czasu na wszystko :)
Chwilę, bo tylko cztery dni :( Jedziemy się zregenerować nad morze :)
Mam nadzieję, że ten czas spędzimy aktywnie i odpoczniemy.Dietę obiecuję trzymać. Ale wśród tych zapachów gofrów, lodów..Ehhh..Dam radę !!
Zanim się zacznie.. Ślub już coraz bliżej- zostało tylko 38 dni :) Nie mogę się doczekać. Końcówka na pewno będzie ciężka i nerwowa- dopinanie wszystkiego na ostatni guzik.

Trzymajcie się ciepło ( nie może nie -chłodno- bo teraz każdy marzy o odrobinie ochłody)


Pozdrawiam :)

środa, 7 sierpnia 2013

Czy wiesz??

Wydaje nam się, że jestesmy świadomymi konsumentami.Czytamy etykiety, rozmawiamy ze sprzedawca, szukamy w internecie... Czy oby na pewno??


 
Ostatnio oglądałam program o neuromarketingu.( Film- jak byście chcieli go zobaczyć )
Szczerze? Przeraziłam się!!
 
A co to jest " Neuromarketing- to nauka o tym jak ludzie używają mózgu do podejmowania decyzji- która wykorzysuje nowe narzędzia, aby spojrzeć co się dzieje w głowach konsumentów". 
 
Wiedziałam, że duże firmy robią naprawdę duuużżżżo, żeby sprzedać dany produkt, swoją markę. Ale badania tomografem komputerowym, rezonansem, EEG. Czy to aby nie przesada?.. Udowodniono, że człowiek robi zakupy pod wpływem emocji, a nie racjonalnie...  Pewnie  taka przyszłość marketingu nas czeka. Ukazywanie w filmie ukrytych produktów (W filmie "ET" główny bohater rozsypuję konkretną markę cukierków, by zabić ET do domu- w efekcie- potrojenie sprzedaży tych cukierków, a miesiąc pózniej 800 kin sprzedaje te cukierki u siebie. A " Top Gun" i okulary ray bana) to już dość znana praktyka. Muzyczka w sklepie z przekazem podprogowym- chyba też :)  Tych sztuczek jest mnóstwo.
To samo dotyczy przemysłu spożywczego. Poczytaj jakie haki mają na nas restauratorzy- KliK i JESZCZE RAZ KLiK. Sama wiem, że chętniej sięgam po produkty, które znam, albo markę.. Inne nie znaczy gorsze, a może być tańsze.
 
Zastanówcie się jak coś do domu przyniesiecie czy na pewno chcieliście to kupić, albo zjeść na mieście. Ośrodek nagrody w naszym móżgu będzie zadowolony, a czy portfel???
STRZESZMY SIĘ !!!
 
Pozdrawiam


wtorek, 6 sierpnia 2013

Sushi

Jestem na diecie nie oznacza to, że mam zamknąć się w domu by unikać pokus. Wiadomo tak było najłatwiej i najprościej :) 

Jutro znajomi chcą mnie i mojego chłopaka gdzieś wyciągnąć. Od razu pomyślałam, że na pewno będzie mi ciężko..Oni się nie odchudzają, więc będą się opychać " zakazanymi rzeczami" a ja będę siedziała popijała wodę i się śliniła.... O nie nie ma takiej opcji. Musiałam coś wymyślić  by ten wieczór nie był dla mnie straszny!!! I wymyśliłam! Za proponowałam sushi! I udało się.. Wszyscy się zgodzili..Ufff.. Dużo to lepsze od soczystych żeberek z sosem, pizzy na puszystym cieście, pseudo dietetycznych sałatek... Na pewno zdrowsze..Podobno ma dużo kalorii, ale wiadomo, że tym się nie opychamy tylko delektujemy :) 

I tak wydaje mi się najlepszym rozwiązaniem.




Nienasycone kwasy tłuszczowe z rodziny Omega–3
Surowa ryba jest doskonałym źródłem nienasyconych kwasów tłuszczowych, które mają fundamentalne znaczenie dla naszego organizmu. Wspomagają one nasz układ odpornościowy , obniżają poziom cholesterolu we krwi , są budulcem naszej tkanki mózgowej, ujędrniają skórę i wygładzają zmarszczki, łagodzą bóle reumatyczne itd. Jedząc sushi 2-3 razy w tygodniu obniżamy ryzyko chorób układu krwionośnego i nerwowego. „Rybi tłuszcz to najlepsza profilaktyka chorób serca” Prof. Zbigniew Religa

Awokado

Jest jednym z głównych składników maki-sushi. Awokado jest bogate w białko , wysokiej jakości przyswajalne kwasy tłuszczowe dzięki czemu obniża ryzyko chorób serca. Dzięki dużej zawartości witaminy A i E awokado jest doskonałe dla naszej skóry, a składniki chemiczne zawarte w miąższu pobudzają produkcję kolagenu, która pomaga w wygładzaniu zmarszczek.

Ryż 

Ryż to przede wszystkim węglowodany czyli energia niezbędna dla naszego organizmu. Ryż to również spora ilość białka pozbawionego glutenu oraz witaminy z grupy B, polepszające naszą sprawność umysłową i fizyczną, źródło wielu minerałów. Dla ciekawskich ryż nie zawiera soli! Miska ryżu ma więcej wartośći niż kromka chleba :)

Imbir

Właściwości lecznicze imbiru odkryto już 2700 lat p.n.e Do cennych właściwości imbiru należą między innymi: działania antyseptyczne, bakteriobójcze, przeciwzapalne. Imbir silnie rozgrzewa i pobudza krążenie, dzięki czemu pobudza nasz metabolizm. I uwaga, imbir jest afrodyzjakiem!

Ocet ryżowy 

Używany od wieków jako konserwant, ma doskonałe właściwości bakteriobójcze. Wspomaga nasz układ krążenia i obniża ciśnienie krwi.

Sos sojowy 

Doskonałe źródło białka, magnezu, potasu i żelaza. Ciemny sos sojowy zawiera 10 razy więcej przeciwutleniaczy niż czerwone wino.

Chrzan wasabi

Zapobiega chorobom serca i rozwoju raka. Pomaga w walce z osteoperozą i alergiami. Jest środkiem bakteriobójczym, wspomagającym produkcję śliny i kwasów żołądkowych.

Nori

Glony nori są bogate w wartości odżywcze. Zawierają duże ilości białka i błonnika , minerałów(żelaza, cynku i potasu) i witamin z grupy A, B, C niacynę. Obniżają poziom cholesterolu we krwi. 

No więc myślę, że jak robić odstępstwa od diety to właśnie na coś takiego :-) 

Pozdrawiam

poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Algi

Hej!
Ufam naturze i uwielbiam kosmetyki naturalne... I taki zabieg też mi zafundował Tuan Club.. Były to algi.

Zabieg oparty na guaranie, która jest bogata w kofeine i teobromine. W połączenieu z algami, zabieg ma silne właściwości diuretyczne eliminujęce toksyny i nadmiar wody z organizmu. Po zabiegu skóra stanie się aksamitnie gładka, jędrna i elastyczna.Inne zabiegi antycelulitowe.


Na początku miła masażystka zrobiła mi piling całego ciała.( Personel)  A następnie wysmarowała zielono- brązową mazią  i owinęła folią jak kokon... Kocyk.. I dwadzieścia minut relaksu... Fajnie chłodziło :)




Po zmyciu ciałko przyjemne w dotyku, delikatne...  Ja chce jeszcze raz...  
Polecam

niedziela, 4 sierpnia 2013

Co za połączenie

UFF... Ale dzisiaj upał..

Z cyklu co niedziela "RYBKA". Dzisiaj przestawiam wam mintaja.

Właściwości odżywcze 100 g mintaja:
kcal:     75, (kj:  314 )
białko:  16,7 g
tłuszcz:   0,8 g
jod:      103 µg 
nienasycony kwas tłuszczowy Omega-3:   0,1 g




Co za połączenie.. Pomarańcza z miętą...Hmmm...Akurat na taki upał jak dzisiaj.Orzeźwiające.. 
Ale z rybą?? 
Dostałam ten przepis od dietetyczki z Tuan Club.
Na zdjęciach mintaj pieczony z pomarańczą i miętą ( z brązowym ryżem + warzywka- pomidor i ogórek z jogurtem naturalnym). Danie  bardzo aromatyczne i smaczne.

PRZEPIS NA MINTAJA:
- Filet z mintaja (ok.100 gram)
- 1/2 średniej pomarańczy
- 1 łyżeczka soku z pomarańczy
- 1 łyżeczka posiekanej świeżo mięty
Filet oprószyć solą i skropić sokiem z pomarańczy, posypać miętą. Wstawić do lodówki na 2-3 godziny. W tym czasie rybę przekręcać kilka razy. Następnie na filecie ułożyć pokrojoną w plastry pomarańczę (ze skórką). Zawinąć w folię aluminiową i do piekarnika. Piec w temperaturze 180 stopni przez ok.20 minut. I gotowe. Smacznego :) 



piątek, 2 sierpnia 2013

Wyzwanie

Jak wiecie ćwiczę i ćwiczę.. I się rozciągam... No właśnie..
Moja ulubona trenerka Natalia powiedziała mi " masz możliwości, żeby zrobić szpagat"...Hmmm..Ta jasne pomyślałam.. Ale okazało się, że moję ciało jest całkiem elastyczne.. To będzie moje wyzwanie na sierpnień i wrzesień....

Założenia:

Cel: szpagat

Czas:2.08-10.09.2013

Ćwiczenia rozciągające: To oczywiście przykład






Na razie jest tak...Zobaczcie ile mi zostało do pełnego rozwarcia :)

 
Trzymajcie kciuki !!

czwartek, 1 sierpnia 2013

Mięśnie brzucha

Dzisiaj ćwiczymy mięśnie brzucha...

Uwaga!!

Gotowi??

Zaczynamy!!  :)
























Zmęczyliście się??

Jak mięśnie napięte??

Miłego dnia

Pozdrawiam