piątek, 27 grudnia 2013

Święta, święta i po...

Hej!!

Mam nadzieję, że odpoczęliście w rodzinnym gronie. A ten czas był magiczny...
Najgorsze w świętach jak dla mnie było powstrzymanie się od pałaszowania.. Ale udało się... No może z małym wyjątkiem.. mamine pierogi  były z dokładką ( takie są tylko raz w roku :) )
A czemu zawdzięczam sukces??
- ze stołu wigilijnego spróbowałam wszystkiego...ale były to bardzo małe porcje...Gdy tylko poczułam uczucie sytość zrobiłam sobie przerwę...np. na filiżankę herbaty...
- święta nie tylko czas spędzony przy stole... Wybraliśmy się całą rodziną na spacer do parku... " Na trawienie"

A u was jak minęły Święta??
Mam nadzieję, że nie tak :D

Pozdrawiam

3 komentarze:

  1. Bardzo duże ilości jedzenia :) Trudno było się powstrzymać.

    OdpowiedzUsuń
  2. ważne, żeby nie przesadzać z ilością :)
    u mnie też było z umiarem ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też nie wpadłam w wir świątecznego łakomstwa:)

    OdpowiedzUsuń